Czy spektrum autyzmu da się zmierzyć?

🧠 Autyzm – czy da się go zmierzyć?
Wciąż funkcjonuje przekonanie, że autyzm można podzielić na „lekki” i „ciężki”. Tymczasem rzeczywistość jest dużo bardziej złożona, a takie etykiety często nie oddają istoty funkcjonowania osoby w spektrum.
📊 Poziom wsparcia, a nie „ciężkość” autyzmu
W niektórych systemach diagnostycznych, jak np. amerykańska klasyfikacja DSM-5, autyzm określa się na podstawie poziomu potrzebnego wsparcia – od niewielkiego, przez umiarkowane, aż po bardzo intensywne. Nie chodzi tu o to, czy autyzm jest „łagodny” czy „ciężki”, ale raczej o to, jak bardzo codzienne życie danej osoby wymaga wsparcia w różnych obszarach, takich jak komunikacja, relacje społeczne czy radzenie sobie z nadmiarem bodźców. Warto jednak pamiętać, że te potrzeby nie są stałe – mogą się zmieniać w zależności od sytuacji życiowej, samopoczucia, środowiska czy poziomu stresu.
W Europie (a dokładniej w klasyfikacji ICD-11) autyzm nie dzieli się na stopnie, tylko na różne obrazy kliniczne. Zwraca się uwagę na to, czy osoba ma niepełnosprawność intelektualną, czy używa mowy, czy rozwój językowy jest opóźniony, czy nie występuje wcale. Ale wspólne dla wszystkich osób w spektrum są trudności w relacjach społecznych i sztywność myślenia oraz zachowań – to tzw. triada autystyczna. Trzeci jej element, czyli trudności w komunikacji, nie zawsze występuje – nie każda osoba autystyczna ma problemy z mową.
🧠 Co z inteligencją?
Ktoś może mieć wysokie IQ, a jednocześnie ogromne trudności w pracy, relacjach czy radzeniu sobie z codziennością. Inna osoba – z niższym wynikiem w testach – może świetnie się komunikować, być samodzielna, mieć swój rytm życia.
Badania pokazują, że nawet 30–40% osób w spektrum może mieć współistniejącą niepełnosprawność intelektualną. Ale to nie definiuje całego ich funkcjonowania. Bo IQ nie mówi nic o emocjach, empatii, zmysłach, ani o tym, jak bardzo ktoś cierpi, kiedy świat staje się zbyt głośny lub zbyt chaotyczny.
🌀 Potrzeby wsparcia to nie stała cecha
To, ile pomocy potrzebuje osoba w spektrum, może ulegać zmianie. Można przez miesiące lub lata radzić sobie zupełnie samodzielnie – aż przychodzi moment, gdy nie jest się w stanie wyjść z domu, pracować, spotykać się z ludźmi. To może być skutek wypalenia, straty, zmiany środowiska, przebodźcowania.
Nie oznacza to, że ktoś „ma regres” czy „przegrywa z autyzmem”. To po prostu znak, że coś w otoczeniu przestało działać i potrzeba więcej wsparcia.
🕰️ Diagnoza
Dla wielu osób diagnoza w dorosłości to przełomowy moment. Często oznacza ona koniec lat niezrozumienia, dopasowywania się kosztem zdrowia psychicznego, życia w przekonaniu, że „coś jest ze mną nie tak”.
Ale również wczesna diagnoza nie zawsze jest prosta. Choć pozwala na wcześniejsze wsparcie, to bywa też, że prowadzi do zaniżania oczekiwań i ograniczania rozwoju dziecka. Wszystko zależy od tego, jak i z jakim podejściem otoczenie podchodzi do osoby autystycznej.
🤝 Zamiast zgadywać, po prostu… zapytaj
Zamiast oceniać, czy ktoś „ma lekki autyzm” – zapytaj, czego potrzebuje.
👉 „Jak mogę ci pomóc?” 👉 „Czy coś byłoby teraz dla ciebie łatwiejsze?” 👉 „Co sprawia, że czujesz się dobrze?”
Nie potrzeba wielkich słów – wystarczy uważność.